Michael Caine, aktor z sześcioma nominacjami do Oscara, dwiema statuetkami i kilkudziesięcioma wspaniałymi rolami na koncie, zdradził ostatnio, co było dla niego jedną z najwspanialszych rzeczy, jakie zrobił w życiu. Zgadlibyście?
W wywiadzie dla gazety "The Hindu"
Caine opowiedział o tym, jak dostał rolę lokaja Alfreda Pennywortha w serii
"Batman".
Otóż, jak się okazało, że
Christopher Nolan przyszedł do domu aktora osobiście, specjalnie, by wręczyć mu scenariusz
"Batmana Początku".
Caine wspomina, że gdy
Nolan mu się przedstawił, od razu wiedział, kim ten jest, ponieważ widział jego wcześniejsze nieduże filmy.
Aktor tak dalej wspomina: "Powiedziałem mu, że jestem za stary na Batmana, ale zapytałem, czy chciałby, żebym zagrał lokaja". I jak wiemy, zrobił to. Po tych wszystkich latach powiedział w wywiadzie, że to było dla niego – jako się rzekło – "one of the greatest things I have done in my life".
Zgadzacie się, że
Caine pasował do tej roli jak ulał?
W najnowszym filmie o Batmanie
Matta Reevesa o rolę lokaja stara się
Andy Serkis. Ale na to, jak wypadnie, będziemy musieli niestety jeszcze trochę poczekać. Zdjęcia do
"The Batman" zostały zawieszone na czas nieokreślony. Przeczytacie o tym
TUTAJ.