PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=749703}
7,1 353
oceny
7,1 10 1 353
7,3 7
ocen krytyków
De Palma
powrót do forum filmu De Palma

Powinien być 2 razy dłuższy. Życie i kino De Palmy jest tak bogate, tak różnorodne, tak... pozbawione tragedii, radosne:). Wreszcie mamy do czynienia z artystą filmowym, który tryska humorem, jest autentycznie dumny ze swego dorobku. No i to wspaniały, ciepły gawędziarz, który sypie anegdotami z rękawa.
Niestety dokument trwa zaledwie (wiem jak to brzmi:) 1h50min.
Wielu rzeczy brakuje.

Nie ma ani słowa o jego jakże owocnej współpracy z jego najbardziej utalentowanym operatorem STEPHENEM H. BURUMEM.

Nie ma nic o jego wieloletnim koleżeństwie z aktorami: Dennisem Franzem, Johnem Lithgowem, Greggiem Henrym.
No i brakuje rozważań o sztuce samej w sobie, o artyzmie. Gubi się to w dyskusji o długich ujęciach, kamerowaniu, kadrowaniu, filmowych inspiracjach. A przecieź Brian dowiódł, że jest absolutnie wyjątkowym, oryginalnym, jedynym w swoim rodzaju i niepodrabialnym reżyserem. Wynalazcą współczesnego języka opowiadania. Poetą kina.
Brian De Palma zachwyca... etyką pracy.
Niezwykle lojalny wobec swoich scenarzystów. Gdy oni odchodzili z projektu, lub byli do tego zmuszani, on odchodził razem z nimi. Bronił zwłaszcza Davida Koeppa, autora "MISSION: IMPOSSIBLE", którego pracę torpedował nowo zaprzęgnięty scenarzysta Robert Towne. De Palma sprzeciwił mu się i Cruise w końcu przyznał mu rację. Z trudem.
Ciekawa jest też anegdota o Sidneyu Lumecie. Brian De Palma rozwijał ze swoim scenarzystą przez blisko rok scenariusz do "Księcia Wielkiego Miasta". Zostali od projektu odsunięci gdy tylko Lumet wyraził zainteresowanie projektem. Ale jak na ironię los spłacił mu dług. Potem, gdy to Lumet rozwijał z Oliverem Stonem projekt "Człowieka z blizną" to z kolei on został od projektu odsunięty, projekt przejął Brian, a reszta to już tylko piękna historia kina (ze Stevenem Spielbergiem w tle, który świetnie się bawił na planie:-)
Rozczarowaniem okazał się być Robert De Niro. Zawdzięczał De Palmie wszystko. WSZYSTKO. Debiutował u niego, potem grał jeszcze u niego kilkakrotnie, u Scorsesego też znalazł się z polecenia Briana. Gdy ten po latach zatrudniał go do "NIETYKALNYCH" ten... gwiazdorzył. Nie uczył się kwestii. Co za bufon.
Ciekawy kontrast w stosunku do Ala Pacino. Ten nie zawdzięczał De Palmie niczego, poznali się bardzo późno, ale ich współpraca była bardzo profesjonalna. Pacino ofiarnie wykonywał polecenia Briana tylko dla filmowego efektu. Szanowali swoją pracę i dali kinu 2 wspaniałe filmy.

No i Brian podarował nam 2 wspaniałe teledyski:
https://www.youtube.com/watch?v=129kuDCQtHs
https://www.youtube.com/watch?v=u2TLAxTY9Xs

To prostu trzeba zobaczyć!
https://www.youtube.com/watch?v=8rM5vTn9PaE

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones