Jak to zwykle bywa, kontynuacje i seriale prowadzą do obniżenia lotów.
Dlaczego Newman nie dostał oskara za "Bilardzistę"?
Moze dlatego Hollywood zdecydowało się uhonorować go statuetką podsumowywyującą karierę aktora.
Kolor pieniędzy nie może się równać z pierwowzorem pod żadnym względem!
zgoda, to popłuczyny po "Bilardziście". Newman przez godzinę tłumaczy młodemu, że aby wygrać dużo najpierw trzeba dać się "ubić". Chyba nawet najgłupszy z telewidzów w końcu to rozumie, niestety z wyjątkiem Cruise'a który gra kompletnego debila. Film jest infantylny, chwilami irytujący.