"Moskwa, Belgia" to coś na kształt komedii romantycznej. Po części spełnia wymogi tego gatunku, choćby znikoma dawką humoru. Jest jednak zdecydowanie bardziej romantycznie, ciepło i emocjonalnie niż w większości tego typu produkcji.
Fabularnie film jest bardzo prosty, ale zarazem bardziej realistyczny i mniej...
Zachęcony opisami w filmwebie: zabrałem moją dziewczynę do kina.
Od pierwszego zdania (stłuczka na parkingu przed hipermarketem) wszystko w tym filmie
wydaje się być sztuczne i nienaturalne. Aktorzy są nienaturalni, sceny przesadzone,
krzyki na siebie etc. A scenariusz jest zupełnie od czapy: trudno mi sobie...
...."problem Johnny....ten Pan chce złożyć zażalenie..", "....już się nie śmiejesz Johnny ciężarowcu amoroso..." jeżeli ktoś usłyszy te słowa w filmie to na pewno pojawi się uśmiech na jego/jej twarzy.
Jak czytam wcześniejsze opinie to skrajne od "słabego...do świetnego"..dla mnie osobiście ten film pomimo nieco...
draznij mnie tylko ten flamandzko belgijski jezyk
a tak film nie ma wad WARTO ISC DO KINA !!! WCIAGA !!!
Poszedłem na ten film zamulony mnogością innych propozycji, głównie o mniej lub bardziej komercyjnym charakterze. Przyświecała mi jasna idea - od'hamburger'zyć się nieco, nie wyłączając w kinie funkcji myślenia, choćby przez tę kilkadziesiąt minut. Od razu napiszę - to się udało. Nie jest to może jakaś wyjątkowo...
Zamiast moje opinii cytat z recenzji ze Stopklatki:: "Moskwa, Belgia" debiutancki film belgijskiego reżysera Chritophe'a Van Rompaey'a choć nie zaczyna się jak komedia romantyczna, jest właśnie czystą komedią romantyczną, na dodatek świetną. Zamuleni, zaczadzeni przez polskie podroby zapomnieliśmy chyba, że w obrębie...
więcej41-letnia Belgijka samotnie wychowująca troje dzieci poznaje 29-letniego kierowcę tira, w przeszłości karanego za pobicie żony. Ma teraz poważny dylemat, na poważnie zaangażować się w związek z „młodzieńcem” czy też czekać na powrót niewiernego małżonka, poniewieranego przez kochankę. Bardzo dobry film obyczajowy....