Do tego osadzony w trakcie rzeczywistych zdarzeń, francuskiej interwencji w Meksyku (1861-1867). Z tym że Sara trochę się pomyliła. Francuzi nie do końca chcieli utworzyć tam kolonię
Lubie Clinta Estwooda to dla mnie najlepszy kowboj wszechczasów i film fajny był, strzelaniny muzyka i Clint Estwood oczywiście :)