Póki co, XXI wiek rozpieszcza jakich jak ja, czyli wielbicieli filmów o sympatycznych i inteligentnych przestępcach. 'Ocean's eleven', 'The score', 'Italian job', czy trochę z innej beczki 'Matchstick men' lub 'Catch me if you can' to bez wątpienia filmy bardzo udane.
'Foolproof' to również gratka dla fanów 'heist movies', choć całość potraktowana jest z przymróżeniem oka. Nie oczekujcie rozgrywki na serio w stylu 'Inside mana', znacznie bliżej temu filmowi to lekkości Danny Oceana i spółki, jednak całość jest bardizej kameralna i mniej gwiazdorska.
Film nie zawiódł mioch oczekiwań, ciekawa intryga, wstawki komediowe na poziomie (można się uśmiechnąć), kilka zwrotów akcji - po prostu to co, takie osoby jak ja lubią najbardziej ;).
Na dokładkę pan Suchet, którego większość zna zapewne z roli wścibskiego Herculesa Poirot i Ryan Reynolds, moim zdaniem jeden z lepszych aktorów młodego pokolenia.
7-8/10. Pozdrawiam!
Mogę tylko potwierdzić.
Lekka fabuła, która kupy się trzyma. Bez zadęcia. Twórcy nie udają, że tworzą jakieś kino nie wiadomo jakie. Trochę do śmiechu.
Naprawdę sympatycznie się to oglądało.