Bożesz Ty mój, kocham go za rolę Marv'a. Mam te filmy na kasecie HVS, i jak tylko dochodzi do momentu, kiedy dostaje cegłami po łebku, to muszę to cofnąć kilkanaście razy, i za każdym razem śmieję się tak samo. :D
I lubię go też za rolę w "Zmarłym w chwili przybycia".
9/10 !
hahaha dokładnie :D Jeden z moich ulubionych aktorów, za rolę Marv'a dałbym mu największe z możliwych wyróżnień. Motyw z cegłami zawsze mnie będzie powalał ;p pozdrawiam :)